24 gru 2013

Wesołych!

Dzisiaj Wigilia.Nadszedł czas magicznych świąt, które mają jedyną w swoim rodzaju atmosferę.. Nie wiem, jak Wy ale ja uwielbiam Boże Narodzenie.

Chciałam sprawić Wam radość i na rocznicę bloga wstawić coś... Nie wyszło.. Kiedy planowałam napisać notkę na Boże Narodzenie... zaczęło się oczekiwanie na Hobbita. Ostatnio mam na niego "fazę" zresztą nie tylko na niego bo na Władcę Pierścienia też "czego efekty możecie zauważyć na moim twitterze.." No więc jak mogłam pisać przez dwie noce,to ja czytałam Hobbita. Mam nadzieję, że wybaczycie mi to. Może dzięki temu nauczę się pisać fantasy.. Mam nadzieję, że efekty za niedługo zobaczycie.
Kiedy nowy rozdział, opko, czy coś? Nie wiem mam nadzieję, że za niedługo. Ale planować  nie będę -bo mi to nie wychodzi xD

Ale wracając do tematu notki to chcę Wam życzyć Zdrowych, rodzinnych pełnych ciepła i miłości Świąt. Aby ten czas był wspaniały. Abyście nabrali siły. I w ogóle wszystkiego naj!

A tutaj mój umysł zaszalał i stworzył takiego Świętego Mikołaja dla chłopaków z the GazettE: 

Jak widzicie mój świat nie toczy się wyłącznie wokół LOTR xD


Jeszcze raz najlepszego i smacznego.. nej kolacji xD A i świąt pełnych yaoi/miłościmęsko-męskiej/slash czy jak tam chcecie to nazwać *^*

8 komentarzy:

  1. Ty też ? Myślałam, że tylko ja tak świruję ostatnio na punkcie Hobbit'a xD A teraz jeszcze gdy będzie w kinie to całkiem... mam nadzieję, że uda mi się dostać wtedy do kina ;D
    Ja też życzę Ci duuużo Yaoi i na święta i w nowym roku. Bo dobrego nigdy za wiele... ;D No i najważniejsze, żeby w nowym roku wena towarzyszyła Ci każdego dnia, i żebyś dalej tworzyła takie wspaniałe dzieła ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Oesu ;_;. Miałam życzyć Wesołych Świąt, ale dupa, internet mam dopiero teraz. W każdym razie życzę, żeby nadchodzący rok był lepszy od bieżącego :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Święta, święta i po świętach. A ja jak zwykle spóźniony zapłon. Zostaje życzyć udanej zabawy w sylwestra i by przyszły rok był o wiele lepszy, bogatszy w wenę i chęci do tworzenia. ;3 Trzymam kciuki by nowe opko pojawiło się szybko. ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam Władcę Pierścieni, ale do Hobbita na tą chwilę nie mam przekonania :) Też nie za bardzo lubię komentować opowiadanie o którym prawie nic nie wiem. Jedna notka to trochę za mało :) Ale zawsze coś.
    To był właśnie główny zamysł tej sceny i dobry sposób na "amnezję". Jakbyśmy sobie poradzili w takiej sytuacji? Myślałam nad tym by to Oliver uległ wypadkowi, ale stwierdziła, że to nie byłoby to co chcę osiągnąć ;)

    Pozdrawiam
    LM

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, hej! Trafiłam tu przez przypadek w innym celu, ale tak patrzę i myślę sobie, skądś kojarzę... I wiem! Kiedyś czytałaś moje opowiadanie, ale potem przeniosłam go i wiele osób się "zgubiło", później zrobiłam sobie niezłą przerwę, ale teraz niedawno wznowiłam pisanie i chciałabym Cię zaprosić do czytania ponownie, o ile jesteś nadal zainteresowana. Jeśli nie - zignoruj komentarz :)
    http://just-existence.blogspot.com/

    PS. Również uwielbiam Władcę Pierścieni, a Hobbita dostałam dwa czy rok temu na święta i pochłonęłam w dosłownie chwilę! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też zawsze przekręcam imiona! Nie przejmuj się:P Mam trzy koleżanki Kasie i dwie Asie i niekiedy do Kasi mówię Asiu a do Asi per Kasiu :P Idzie zeschizować :)
    Mnie też nie wychodzi ostatnio komentowanie. Z wiadomych względów. Już się nie mogę doczekać wolnego. Boję się krytyki... Rozdział był krótki, ponieważ początkowo część 5 i 6 były jednym plikiem. Jednak, w pewnym momencie miałam przypływ weny twórczej i zorientowałam się, że jeden rozdział ma 13 stron. Chcąc, nie chcąc stwierdziłam, że to trochę za dużo i musiałam go podzielić. Jeśli to cię pocieszy kolejna część ma osiem i pół strony z tego co pamiętam. Z tego też powodu ich spotkanie trochę się opóźniło. Nie był to jednak zabieg celowy. Mając do wyboru – brak notki na ostatni tydzień sesji (przynajmniej na tamten moment), a podział – wybrałam takie a nie inne wyjście. Może za bardzo to rozwlekam, ale tak mi najbardziej pasowało. Nie chciałam by w części drugiej Thomas uległ wypadkowi, a w trzeciej Oliver już przy nim był. Nie mogło tak być z pewnych względów. Zapewniam, że od 6 rozdziału akcja toczy się przede wszystkim w oparciu o Thomasa i Olivera ;)
    I mam nadzieję, że tym razem za bardzo cię nie zawiodę tym, że rozwlekam :P Dziękuję za krytykę, ponieważ już wiem czego nie robić (a przynajmniej się postarać). I cieszę się, że mimo wszystko ci się podoba. Nie, Lilly nigdy nie mieszkała z koleżanką. Po prostu często się ze sobą spotykały. W rozdziale 10 Thomas jest jeszcze w szpitalu :P To już cię mogę poinformować, żebyś się nie denerwowała. Nie dziękuję za kciuki :P Na tą chwilę przynajmniej 

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy pojawi się coś nowego? Nie mogę się doczekać :).
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń